piątek, 20 maja 2016

Rozdział 10

**Fran** 

Po umyciu się nie wiedziałam co zrobić. Nawet nie wiem gdzie mam spać. 
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Diego.
- Chodź, pokaże ci gdzie dzisiaj śpimy.
- My?
- A co ty se myślisz?
- Aj pokaż mi tą sypialnie bo chcę spać.
- Po pierwsze, ja tu wydaje rozkazy więc jak coś chcesz to masz powiedzieć proszę. Po drugie, chodź.

Chłopak zaprowadził mnie do sypialni i sam poszedł do łazienki.
Po paru minutach wrócił, położył się obok mnie i przytulił mnie od tyłu.
Nie miałam już siły na żadne kłótnie więc nic nie mówiłam. 

**Diego**

Ta... Nie wiem co ja zrobiłem. Dobra wiem, wiem. Zwykle każdą dziewczynę zamykałem w piwnicy a nie w moich objęciach na moim łóżku! 
No ale jest mi potrzebna do mojego planu. Muszę być dla niej milszy żeby mi zaufała i będzie robiła wszystko co jej powiem. Dodam do tego że brzydka to nie jest.


~~~~~~

Hejka. Przepraszam że dawno nie było rozdziału. 
Wiem rozdział krótki ale z moją ręką jeszcze nie jest na tyle dobrze że mogłabym pisać rozdziały.
Następny CHYBA środa (moja bff mi pomoże pisać). 

środa, 4 maja 2016

Wszystko i nic...

Hejka. Dzisiaj taki wpis o wszystkim i nic :D Taa... 
Może najpierw wytłumaczę czemu nie ma wpisów...
Nie ma wpisów ponieważ jestem w szpitalu :'( 
Ostatnio jestem cała zawalona różnymi pierdołami i nie chodzi mi tu o internet itp.
Chodzi mi o moje życie. Mama to mi pracę znalazła (jakbym na głowie mało miała), koleżanka mamy wróciła do pracy i nie miała z kim zostawiać dzieci. Moja mama (dobra dusza) postanowiła że ja się będę zajmować tymi bacho... dziećmi :D (zwykle kocham dzieci ale nie wtedy gdy coś mówię a te mają wszystko w głębokiej du...). 
Na szczęście po tym wszystkim moja mama uświadomiła sobie że ja tak naprawdę nie potrzebuję pracy. Szkoła, tańce i jeszcze trzeba znaleźć czas dla bliskich. Dla wielu to mało, ale nie będę wymieniać tych wszystkich dupereli co jeszcze robię. 
Dobra ale może wytłumaczę co ja robię w tym szpitalu. 
Zasłabłam (tak przynajmniej mi mówią, ale mi po prostu zrobiło się ciemno przed oczami :D) i przy tym zrobiłam se krzywdę z ręką i biodrem (coś mi cały czas przeskakuje).
Ja oczywiście w płacz że nie będę mogła już tańczyć (taa i ja teraz nie wiem czemu płakałam pomimo że wszyscy mówili że jest ok i będę mogła wszystko normalnie robić).
Po jakimś czasie przyjechał mój chłopak , ja dalej ryczałam. Jako że Maciek (bo tak się zwie mój mężczyzna :D :D :D) zna mnie na wylot i wie co mi najbardziej pomaga to zamiast mówić jak każdy "nie płacz" ten się na mnie wydarł. To mi najbardziej pomogło :D 
Jestem teraz na obserwacji i nie wiem kiedy wrócę do domu. 

Cały wpis pisałam jedną ręką i to tak na prawdę z nudów i z chęci wyżalenia się co się u mnie ostatnio dzieje :D  Rozdziałów nie będzie do  końca miesiąca (chyba że pomoże mi moja przyjaciółka). 

sobota, 23 kwietnia 2016

Rozdział 9

***Diego*** 

Poszedłem do Fran. 
Leżała na łóżku naga, cała zapłakana. 
- Wyglądasz okropnie.
- Dzięki... Normalnie wiesz co powiedzieć kobiecie...
- Oj przestań pewnie nie było aż tak źle.
- Masz racje nie było źle... Było okropnie! Co ja tu robię! Wypuść mnie z tond! Nie chcę siedzieć tu ani z tobą, ani z tym obleśnym typem!
- Ten obleśny typ już sobie pojechał.
- To co!?
- Jezu możesz chociaż nie drzeć japy!? 
- Mogę... Ale mi się nie chcę. 
- Skoro masz siłę pyskować to pewnie masz siłę jeszcze na jeden numerek.
- Nie...
- No to morda w kubeł. 

Ja nie wiem co z tymi kobietami jest nie tak. Cały czas próbują pyskować pomimo że wiedzą że i tak facet wygra. 
- Diego...
- Tak?
- Gdzie jest łazienka chcę się umyć i przebrać. Jestem zmęczona.
- Choć pokaże ci łazienkę i znajdę coś do ubrania. 


***Fran***
Jestem już zmęczona.
Nie tylko po tym co się dzisiaj stało.
Jestem zmęczona całym życiem.
Udało mi się uciec od rodziców.
Byłam taka szczęśliwa. Później Diego zaczął mnie prześladować i co noc gdy kończyłam pracę łapał mnie za rękę i prawie całą noc przez te sytuacje nie spałam. 
A jeszcze nie dawno spotkałam moich rodziców i w końcu to. 
Najchętniej to bym wzięła coś ostrego i się pocięła.
Ale mam jedną jedyną myśl która mnie trzyma przy życiu.
Ludmiła... Moja najlepsza przyjaciółka. Codziennie do siebie dzwonimy. Jak zauważy że się nie odzywam na pewno gdzieś to zgłosi. Jestem tego pewna.


~~~~~~~~

Rozdziały będą raz w tygodniu. Nie częściej, nie rzadziej.

środa, 20 kwietnia 2016

LBA 2 :) ;)

Hejka. To już 2 nominacja i zostałam nominowana jakiś czas temu ale dopiero teraz znalazłam chwilę żeby odpowiedzieć na te kilka pytań.  Nominacja od <klik>

Pytania: 1. Jak masz na imię ?
Natalia
 
2. Masz zwierzęta ? Jeśli tak to jakie ?
Pieska rasy shih tzu i pekińczyk (mieszaniec :D) 
 
3. Dlaczego postanowiłaś zacząć pisać opowiadania ?
Hmm... właściwie to nie wiem już od dawna pisałam jakieś historyjki w zeszytach i trochę zainspirowały mnie blogi innych.

 4. Jak byś opisała siebie w dwóch słowach ?
Leniwa gapa :D 
 
5. Oprócz pisania co lubisz najbardziej robić ?
Słuchać muzyki♥
 
6. Dlaczego pisanie ?
Nie wiem :D Zawsze jakoś w zeszytach lubiłam coś nabazgrać :D
 
7. Twój idealny dzień to...?
Oj niby dużo takich było ale czekam na ten idealny :D 
 
8. Ile masz lat ? (Jak nie chcesz nie musisz odpowiadać.)
16
 
9. Kiedy masz urodziny ?
W sierpniu :D
 
10. Ulubiony przedmiot szkolny ? A ten mniej lubiany ?
Ulubiony jest wf a najmniej lubiany chemia.

11. Czytasz mojego bloga ?
Tak ale nie komentuje (muszę spiąć moją leniwą dupę ;) :* ) 

Nikogo nie nominuje... Nie pytajcie :D  

sobota, 16 kwietnia 2016

Rozdział 8

***Francesca*** 

Chłopak znów mnie zaczął całować i bardzo szybko mnie rozebrał.
Wiedziałam że dopowiedzenia miałam jedynie... Nie no nic nie miałam do powiedzenia.
Myślałam że nie będzie źle, ale on był brutalny. Zero przyjemności...
Wydawał się miły lecz podczas sexu zachowywał się jakby go coś opętało.
Po skończonym stosunku ubrał się i wyszedł.
Ja leżałam sama... Naga.... Rozpłakana...
Nie miałam sił nawet wstać i ubrać moje ubrania.

 ***Diego***

Zostawiłem mojego przyjaciela Marcina z Fran. 
Na początku nie miałem wcale planu by ktokolwiek uprawiał z nią sex. No... ale przyjemność a obowiązki. Wiadomo co każdy by wybrał. 
 Co do mojego planu. Dziewczyna mi nic nie zrobiła... za to jej brat.
Wpakował mnie na kilka dobrych lat do więzienia. 
Odebrał mi cały majątek i towar. 
Sam zabrał mi całą fortunę.
Coś nad czym pracowałem kilka dobrych lat...


~~~~~~~~~~

Wiem krótki... 
Ale obiecuję następny rozdział dłuższy i pomyśle coś nad jakimś czymś specjalnym z okazji ponad 1.000  wejść. Dziękuje wszystkim :* :* 
Piszcie co byście chcieli na okazję 1.000 wejść ;) 

Kontakt:
nataliaworla11@gmail.com

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Rozdział 7

***Fran***

Nie rozmawiałam długo z Diego. Wyszedł tak na prawdę w połowie naszej rozmowy i po prostu wyszedł. 
Znowu zostałam sama. 
I co znowu będę siedzieć nie wiadomo ile sama?

W końcu po krótkim namyśle podeszłam do drzwi.
Na początku myślałam że to bez sensu i pewnie są zamknięte.
Myliłam się. Drzwi były otwarte.
A jak to jakiś jego chory plan?
 Może wszystko zaplanował?

Stałam tak w otwartych drzwiach dobre 10 minut. 
W końcu walnęłam się otwartą dłonią po policzku na odwagę i wyszłam z pokoju.

Szłam przez długi korytarz. 
Tak na prawdę bez celu. Wiedziałam że i tak pewnie nie uda mi się z tond wyjść, ale warto spróbować.
Korytarz był bardzo długi. Miałam wrażenie że jest dłuższy jak jakiś korytarz hotelowy.
Nagle gdy stałam przy jakiś drzwiach usłyszałam rozmowę.
Jeden z głosów rozpoznałam. Był to głos Diego. Drugi głos... Nigdy go nie znałam.
Był ciepły i gdyby nie temat na jaki rozmawiali, pewnie bym z chęcią weszła i dołączyła się do rozmowy. Miałam wrażenie że ich dialog dotyczył mnie.

- To co z nią robimy?
-  Nie wiem. Musimy coś wymyślić żeby się ostro zemścić na jej bracie.
- Kurwa no głupi to ja nie jestem. To wiem, ale jakiś sex albo coś?
- No ba przecież bez tego by się nie obyło...- Diego nie dokończył. Potknęłam się o jakąś psią zabawkę w drzwiach i wpadłam do pokoju padając na ziemię.
- Yyy... Hej. Rozglądałam się po domu i tak... Ten...
- Podsłuchiwałaś?
- Jaaa...? Ja i podsłuchiwanie?! Pfff...
- Na prawdę sądzisz że mamy tylko orzeszki w głowie? - odezwał się drugi chłopak
- Nie odpowiem na to pytanie.

Chłopaki zaczęli coś sobie szeptać na ucho. 
Po chwili Diego wyszedł z pokoju a ja zostałam sama z chłopakiem.

- No mała to zostaliśmy sami.
- Ciężko nie zauważyć.
- Ulala... Ostra. Jestem ciekawy czy w łóżku jesteś tak samo ostra jak w gadaniu. - powiedział chłopak po czym zaczął namiętnie mnie całować.
Nie sprzeciwiałam się bo stwierdziłam że to nie ma sensu, a tak właściwie to nawet było przyjemnie.
Chwile później ściągnął mi bluzkę i razem padliśmy na łóżko.  
Chłopak którego nawet nie znałam z imienia wsunął mi rękę pod spodnie i już wszystko przestało mi się podobać.

- Nie chcę...
- To się nie liczy. Ważne że ja chcę...

~~~~~~

Hejka. Wiem ostatnie rozdziały były krótkie ale postaram się poprawić z długością ;) 
Ostatnio mało kom ale mam nadzieje że kiedyś to się poprawi :D :/ 
No to następny wpis to będzie już 2 LBA 
a kolejny rozdział środa lub czwartek (cały czas jestem w domu po późnych godzinach bo poświęcam czas dwóm prawie i najważniejszym osobą w moim życiu.)

KONTAKT ZE MNĄ: 
 nataliaworla11@gmail.com 


 
  

czwartek, 7 kwietnia 2016

Rozdział 6

***Ludmiła***

Bawiliśmy się świetnie. W pewnym momencie zauważyłam że nie ma z nami Fran i Diego.
Zostałam sama z Federico i Leonem.

- O kurwa już po pierwszej! Powinienem być w pracy! - Fede był bardzo zdziwiony że  czas tak szybko minął. Pożegnał się szybko ze mną i jego przyjacielem i wyszedł 
Zostałam sama z Leonem. Przez co najmniej 15 minut siedzieliśmy obok siebie i nic nie mówiliśmy.
Nagle chłopak przerwał niezręczną ciszę. 
- Przepraszam...
- Za...? - chciałam jeszcze coś powiedzieć ale chłopak namiętnie mnie pocałował, a ja nie chcący wylałam na jego spodnie wino.
-Ja pierdziele przepraszam! Ja nie chciałam... 
- Nic się nie stało to tylko spodnie.- Znów chłopak pocałował .Lecz do tego zaczął jeszcze obmacywać mnie po moich piersiach.   

***Fran*** 

Obudziłam się. Bałam się gdzie się obudzę lecz moim oczom ukazał się śliczny pokój.
Pomieszczenie było pięknie wystrojone, ściany były czarno-szare a na nich wisiało kilka zdjęć. Na zdjęciach był Diego.
Siedziałam tak z 30 minut i zaczęłam się nudzić. Nie wiem co mi odbiło lecz głupkowatym głosem zaczęłam wołać "Uuuhuuu... Halooo" itp. 
Po chwili usłyszałam że ktoś szedł w stronę pomieszczenia w którym się znajdowałam. 
Po chwili zauważyłam w drzwiach Diego.

- Jak tam?
- A jak ma być? 
- A nie możesz odpowiedzieć np. okej? 
- Nie... 


~~~~

Hejka kochani! Jest rozdział :) Nie będę mówić co będzie w następnym ale myślę że ludzie którzy lubią momenty erotyczne się ucieszą :D ;P