piątek, 20 maja 2016

Rozdział 10

**Fran** 

Po umyciu się nie wiedziałam co zrobić. Nawet nie wiem gdzie mam spać. 
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam Diego.
- Chodź, pokaże ci gdzie dzisiaj śpimy.
- My?
- A co ty se myślisz?
- Aj pokaż mi tą sypialnie bo chcę spać.
- Po pierwsze, ja tu wydaje rozkazy więc jak coś chcesz to masz powiedzieć proszę. Po drugie, chodź.

Chłopak zaprowadził mnie do sypialni i sam poszedł do łazienki.
Po paru minutach wrócił, położył się obok mnie i przytulił mnie od tyłu.
Nie miałam już siły na żadne kłótnie więc nic nie mówiłam. 

**Diego**

Ta... Nie wiem co ja zrobiłem. Dobra wiem, wiem. Zwykle każdą dziewczynę zamykałem w piwnicy a nie w moich objęciach na moim łóżku! 
No ale jest mi potrzebna do mojego planu. Muszę być dla niej milszy żeby mi zaufała i będzie robiła wszystko co jej powiem. Dodam do tego że brzydka to nie jest.


~~~~~~

Hejka. Przepraszam że dawno nie było rozdziału. 
Wiem rozdział krótki ale z moją ręką jeszcze nie jest na tyle dobrze że mogłabym pisać rozdziały.
Następny CHYBA środa (moja bff mi pomoże pisać). 

środa, 4 maja 2016

Wszystko i nic...

Hejka. Dzisiaj taki wpis o wszystkim i nic :D Taa... 
Może najpierw wytłumaczę czemu nie ma wpisów...
Nie ma wpisów ponieważ jestem w szpitalu :'( 
Ostatnio jestem cała zawalona różnymi pierdołami i nie chodzi mi tu o internet itp.
Chodzi mi o moje życie. Mama to mi pracę znalazła (jakbym na głowie mało miała), koleżanka mamy wróciła do pracy i nie miała z kim zostawiać dzieci. Moja mama (dobra dusza) postanowiła że ja się będę zajmować tymi bacho... dziećmi :D (zwykle kocham dzieci ale nie wtedy gdy coś mówię a te mają wszystko w głębokiej du...). 
Na szczęście po tym wszystkim moja mama uświadomiła sobie że ja tak naprawdę nie potrzebuję pracy. Szkoła, tańce i jeszcze trzeba znaleźć czas dla bliskich. Dla wielu to mało, ale nie będę wymieniać tych wszystkich dupereli co jeszcze robię. 
Dobra ale może wytłumaczę co ja robię w tym szpitalu. 
Zasłabłam (tak przynajmniej mi mówią, ale mi po prostu zrobiło się ciemno przed oczami :D) i przy tym zrobiłam se krzywdę z ręką i biodrem (coś mi cały czas przeskakuje).
Ja oczywiście w płacz że nie będę mogła już tańczyć (taa i ja teraz nie wiem czemu płakałam pomimo że wszyscy mówili że jest ok i będę mogła wszystko normalnie robić).
Po jakimś czasie przyjechał mój chłopak , ja dalej ryczałam. Jako że Maciek (bo tak się zwie mój mężczyzna :D :D :D) zna mnie na wylot i wie co mi najbardziej pomaga to zamiast mówić jak każdy "nie płacz" ten się na mnie wydarł. To mi najbardziej pomogło :D 
Jestem teraz na obserwacji i nie wiem kiedy wrócę do domu. 

Cały wpis pisałam jedną ręką i to tak na prawdę z nudów i z chęci wyżalenia się co się u mnie ostatnio dzieje :D  Rozdziałów nie będzie do  końca miesiąca (chyba że pomoże mi moja przyjaciółka). 

sobota, 23 kwietnia 2016

Rozdział 9

***Diego*** 

Poszedłem do Fran. 
Leżała na łóżku naga, cała zapłakana. 
- Wyglądasz okropnie.
- Dzięki... Normalnie wiesz co powiedzieć kobiecie...
- Oj przestań pewnie nie było aż tak źle.
- Masz racje nie było źle... Było okropnie! Co ja tu robię! Wypuść mnie z tond! Nie chcę siedzieć tu ani z tobą, ani z tym obleśnym typem!
- Ten obleśny typ już sobie pojechał.
- To co!?
- Jezu możesz chociaż nie drzeć japy!? 
- Mogę... Ale mi się nie chcę. 
- Skoro masz siłę pyskować to pewnie masz siłę jeszcze na jeden numerek.
- Nie...
- No to morda w kubeł. 

Ja nie wiem co z tymi kobietami jest nie tak. Cały czas próbują pyskować pomimo że wiedzą że i tak facet wygra. 
- Diego...
- Tak?
- Gdzie jest łazienka chcę się umyć i przebrać. Jestem zmęczona.
- Choć pokaże ci łazienkę i znajdę coś do ubrania. 


***Fran***
Jestem już zmęczona.
Nie tylko po tym co się dzisiaj stało.
Jestem zmęczona całym życiem.
Udało mi się uciec od rodziców.
Byłam taka szczęśliwa. Później Diego zaczął mnie prześladować i co noc gdy kończyłam pracę łapał mnie za rękę i prawie całą noc przez te sytuacje nie spałam. 
A jeszcze nie dawno spotkałam moich rodziców i w końcu to. 
Najchętniej to bym wzięła coś ostrego i się pocięła.
Ale mam jedną jedyną myśl która mnie trzyma przy życiu.
Ludmiła... Moja najlepsza przyjaciółka. Codziennie do siebie dzwonimy. Jak zauważy że się nie odzywam na pewno gdzieś to zgłosi. Jestem tego pewna.


~~~~~~~~

Rozdziały będą raz w tygodniu. Nie częściej, nie rzadziej.

środa, 20 kwietnia 2016

LBA 2 :) ;)

Hejka. To już 2 nominacja i zostałam nominowana jakiś czas temu ale dopiero teraz znalazłam chwilę żeby odpowiedzieć na te kilka pytań.  Nominacja od <klik>

Pytania: 1. Jak masz na imię ?
Natalia
 
2. Masz zwierzęta ? Jeśli tak to jakie ?
Pieska rasy shih tzu i pekińczyk (mieszaniec :D) 
 
3. Dlaczego postanowiłaś zacząć pisać opowiadania ?
Hmm... właściwie to nie wiem już od dawna pisałam jakieś historyjki w zeszytach i trochę zainspirowały mnie blogi innych.

 4. Jak byś opisała siebie w dwóch słowach ?
Leniwa gapa :D 
 
5. Oprócz pisania co lubisz najbardziej robić ?
Słuchać muzyki♥
 
6. Dlaczego pisanie ?
Nie wiem :D Zawsze jakoś w zeszytach lubiłam coś nabazgrać :D
 
7. Twój idealny dzień to...?
Oj niby dużo takich było ale czekam na ten idealny :D 
 
8. Ile masz lat ? (Jak nie chcesz nie musisz odpowiadać.)
16
 
9. Kiedy masz urodziny ?
W sierpniu :D
 
10. Ulubiony przedmiot szkolny ? A ten mniej lubiany ?
Ulubiony jest wf a najmniej lubiany chemia.

11. Czytasz mojego bloga ?
Tak ale nie komentuje (muszę spiąć moją leniwą dupę ;) :* ) 

Nikogo nie nominuje... Nie pytajcie :D  

sobota, 16 kwietnia 2016

Rozdział 8

***Francesca*** 

Chłopak znów mnie zaczął całować i bardzo szybko mnie rozebrał.
Wiedziałam że dopowiedzenia miałam jedynie... Nie no nic nie miałam do powiedzenia.
Myślałam że nie będzie źle, ale on był brutalny. Zero przyjemności...
Wydawał się miły lecz podczas sexu zachowywał się jakby go coś opętało.
Po skończonym stosunku ubrał się i wyszedł.
Ja leżałam sama... Naga.... Rozpłakana...
Nie miałam sił nawet wstać i ubrać moje ubrania.

 ***Diego***

Zostawiłem mojego przyjaciela Marcina z Fran. 
Na początku nie miałem wcale planu by ktokolwiek uprawiał z nią sex. No... ale przyjemność a obowiązki. Wiadomo co każdy by wybrał. 
 Co do mojego planu. Dziewczyna mi nic nie zrobiła... za to jej brat.
Wpakował mnie na kilka dobrych lat do więzienia. 
Odebrał mi cały majątek i towar. 
Sam zabrał mi całą fortunę.
Coś nad czym pracowałem kilka dobrych lat...


~~~~~~~~~~

Wiem krótki... 
Ale obiecuję następny rozdział dłuższy i pomyśle coś nad jakimś czymś specjalnym z okazji ponad 1.000  wejść. Dziękuje wszystkim :* :* 
Piszcie co byście chcieli na okazję 1.000 wejść ;) 

Kontakt:
nataliaworla11@gmail.com

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Rozdział 7

***Fran***

Nie rozmawiałam długo z Diego. Wyszedł tak na prawdę w połowie naszej rozmowy i po prostu wyszedł. 
Znowu zostałam sama. 
I co znowu będę siedzieć nie wiadomo ile sama?

W końcu po krótkim namyśle podeszłam do drzwi.
Na początku myślałam że to bez sensu i pewnie są zamknięte.
Myliłam się. Drzwi były otwarte.
A jak to jakiś jego chory plan?
 Może wszystko zaplanował?

Stałam tak w otwartych drzwiach dobre 10 minut. 
W końcu walnęłam się otwartą dłonią po policzku na odwagę i wyszłam z pokoju.

Szłam przez długi korytarz. 
Tak na prawdę bez celu. Wiedziałam że i tak pewnie nie uda mi się z tond wyjść, ale warto spróbować.
Korytarz był bardzo długi. Miałam wrażenie że jest dłuższy jak jakiś korytarz hotelowy.
Nagle gdy stałam przy jakiś drzwiach usłyszałam rozmowę.
Jeden z głosów rozpoznałam. Był to głos Diego. Drugi głos... Nigdy go nie znałam.
Był ciepły i gdyby nie temat na jaki rozmawiali, pewnie bym z chęcią weszła i dołączyła się do rozmowy. Miałam wrażenie że ich dialog dotyczył mnie.

- To co z nią robimy?
-  Nie wiem. Musimy coś wymyślić żeby się ostro zemścić na jej bracie.
- Kurwa no głupi to ja nie jestem. To wiem, ale jakiś sex albo coś?
- No ba przecież bez tego by się nie obyło...- Diego nie dokończył. Potknęłam się o jakąś psią zabawkę w drzwiach i wpadłam do pokoju padając na ziemię.
- Yyy... Hej. Rozglądałam się po domu i tak... Ten...
- Podsłuchiwałaś?
- Jaaa...? Ja i podsłuchiwanie?! Pfff...
- Na prawdę sądzisz że mamy tylko orzeszki w głowie? - odezwał się drugi chłopak
- Nie odpowiem na to pytanie.

Chłopaki zaczęli coś sobie szeptać na ucho. 
Po chwili Diego wyszedł z pokoju a ja zostałam sama z chłopakiem.

- No mała to zostaliśmy sami.
- Ciężko nie zauważyć.
- Ulala... Ostra. Jestem ciekawy czy w łóżku jesteś tak samo ostra jak w gadaniu. - powiedział chłopak po czym zaczął namiętnie mnie całować.
Nie sprzeciwiałam się bo stwierdziłam że to nie ma sensu, a tak właściwie to nawet było przyjemnie.
Chwile później ściągnął mi bluzkę i razem padliśmy na łóżko.  
Chłopak którego nawet nie znałam z imienia wsunął mi rękę pod spodnie i już wszystko przestało mi się podobać.

- Nie chcę...
- To się nie liczy. Ważne że ja chcę...

~~~~~~

Hejka. Wiem ostatnie rozdziały były krótkie ale postaram się poprawić z długością ;) 
Ostatnio mało kom ale mam nadzieje że kiedyś to się poprawi :D :/ 
No to następny wpis to będzie już 2 LBA 
a kolejny rozdział środa lub czwartek (cały czas jestem w domu po późnych godzinach bo poświęcam czas dwóm prawie i najważniejszym osobą w moim życiu.)

KONTAKT ZE MNĄ: 
 nataliaworla11@gmail.com 


 
  

czwartek, 7 kwietnia 2016

Rozdział 6

***Ludmiła***

Bawiliśmy się świetnie. W pewnym momencie zauważyłam że nie ma z nami Fran i Diego.
Zostałam sama z Federico i Leonem.

- O kurwa już po pierwszej! Powinienem być w pracy! - Fede był bardzo zdziwiony że  czas tak szybko minął. Pożegnał się szybko ze mną i jego przyjacielem i wyszedł 
Zostałam sama z Leonem. Przez co najmniej 15 minut siedzieliśmy obok siebie i nic nie mówiliśmy.
Nagle chłopak przerwał niezręczną ciszę. 
- Przepraszam...
- Za...? - chciałam jeszcze coś powiedzieć ale chłopak namiętnie mnie pocałował, a ja nie chcący wylałam na jego spodnie wino.
-Ja pierdziele przepraszam! Ja nie chciałam... 
- Nic się nie stało to tylko spodnie.- Znów chłopak pocałował .Lecz do tego zaczął jeszcze obmacywać mnie po moich piersiach.   

***Fran*** 

Obudziłam się. Bałam się gdzie się obudzę lecz moim oczom ukazał się śliczny pokój.
Pomieszczenie było pięknie wystrojone, ściany były czarno-szare a na nich wisiało kilka zdjęć. Na zdjęciach był Diego.
Siedziałam tak z 30 minut i zaczęłam się nudzić. Nie wiem co mi odbiło lecz głupkowatym głosem zaczęłam wołać "Uuuhuuu... Halooo" itp. 
Po chwili usłyszałam że ktoś szedł w stronę pomieszczenia w którym się znajdowałam. 
Po chwili zauważyłam w drzwiach Diego.

- Jak tam?
- A jak ma być? 
- A nie możesz odpowiedzieć np. okej? 
- Nie... 


~~~~

Hejka kochani! Jest rozdział :) Nie będę mówić co będzie w następnym ale myślę że ludzie którzy lubią momenty erotyczne się ucieszą :D ;P 

wtorek, 5 kwietnia 2016

LBA :)

Hej! Zostałam nominowana do LBA. Nie spodziewałam się że prowadzę blog od niedawna a tu już nominacja (nie spodziewałam się że kiedykolwiek zostanę nominowana :D).
Nominowała mnie <klik>
Dziękuje bardzo :*  

1.  Twoje prawdziwe imię?
Natalia
2.Jaki film zapadł Ci w pamięć?
"Dziewczyna z portretu"
3. Dlaczego pisanie a nie coś innego?
Hmm... właściwie to nie wiem już od dawna pisałam jakieś historyjki w zeszytach. Nie wiem po prostu pisanie i tyle :D
4. Jak wyobrażasz siebie bez pisania bloga?
Tak jak teraz tylko zamiast na lekcji z nudów pisać jakieś historyjki to bym pewnie rysowała :D 
5. W jakich fandomach jesteś?
Wiem że jakieś tam końcówki czy coś się dodaje ale ja po prostu napiszę kogo kocham :D :D 
Jorge Blanco, Diego Dominguez, Tini, Lodovica Camello, Sia
6. Ulubiona pora roku?
 Lato♥

7. Od kiedy interesujesz się pisaniem?
Jeśli chodzi o samo zainteresowanie to od 2/3 lat 

8. Czy byś mogła opisać siebie jednym słowem?
Tak  "gapa" :D
 9. Ulubiona książka?
Lubie wiele książek i ciężko by mi było wytypować jedną. :)
10. Gdybyś miała spędzić cały dzień z wybraną osobą, kto to będzie?
 Diego Dominguez

11. Czy masz przezwisko/ksywkę?
Nata ( w szkole, necie, domu :D ) 



PYTANIA DLA NOMINOWANYCH: 
1) Jakie jest twoje największe marzenie?  
2) Jaki jest twój ulubiony słodycz?
3) Jak się nazywa twój idol/idolka?
4) Jakie jest twoje ulubione zajęcie w wolnym czasie?
5)  Jaki jest twój największy "przypał" z dzieciństwa?
6) Masz rodzeństwo?
7) Jeśli zostałyby ci 2 dni życia co byś chciała w tych dniach zrobić?
8) Co byś zrobiła gdybyś dowiedziała się że twój blog został usunięty?
9) Gdybyś miała do wyboru zostać sławna kim byś chciała być? (np. pisonekarka)
10) Jaki film polecasz?
11) Jaką książkę polecasz?


Nominuję: 
Dars - http://diecesca22.blogspot.com/
Hayley -  http://kazdy-dzien-jest-czyms-nowym.blogspot.com/ 

Nie pytajcie dla czego tak mało osób :D

sobota, 2 kwietnia 2016

Rozdział 5

***Francesca***

Diego gładził mnie po udzie dobre 15 minut. W końcu przypomniało mi się że w moim domu Diego przyłożył mi coś do ust po czym zemdlałam.

- Diego...
- Tak słońce?
- Po pierwsze nie mów tak. A jeszcze drugie... przyłożyłeś mi coś w moim mieszkaniu do moich ust. Co ty było?
- Ja pierdole mam ci wszystko wytłumaczyć?
- W sumie nie ważne... A po co kazałeś mi się pakować?
- Nie mogłabyś chociaż raz ze mną pogadać bez takiej ilości pytań?

Nic się już nie odzywałam.
Zaczęło mi się robić duszno, więc postanowiłam wyjść na chwilę na dwór.
Gdy chodziłam sobie ścieżkami parku zauważyłam znane mi już sylwetki. Moją mamę i tatę.
Szybko zawróciłam w stronę domu Ludmiły, lecz mój ojciec zaczął mnie wołać

- Pani Magdaleenoono... A może Moniko? Wiesz co ja sądzę że coś ci się w główce poprzewracało bo tą twoją gębę to ja wszędzie poznam Francesco!

Zaczęłam uciekać. Jednak było to na marne rodzice mnie złapali.
Nagle jakby znikąd pojawił się Diego.
Powalił moich rodziców na ziemie a mnie mocno przytulił.
Po chwili lekko się odsunął, uśmiechnął się i znów przyłożył mi coś do ust.


~~~~~~

Ja wiem... Ja wiem... Mówię że się rozkręci a tu... DUPA :D
No nic postanawiam że już w następnym rozdziale będzie porwanie.
I przepraszam bo obiecałam że rozdział w czwartek albo w piątek a dodaje w sobotę ale już się tłumacze. No to tak w czwartek byłam w szkole a po szkole miałam tańce na których byłam do godziny 19 + dojazd do domu = bycie w domu po godz 19:40. A piątek mój przyjaciel (teraz już chłopak :D ) zaprosił mnie na spotkanie na którym poprosił mnie o zostanie jego dziewczyną :) i znów byłam w domu po godz 19 :'(

I tyle :)

wtorek, 29 marca 2016

Rozdział 4

**Francesca**

Szłam tak z chłopakami w stronę domu mojej przyjaciółki.
Nie odezwałam się ani słowem, jedynie chłopacy coś ze sobą rozmawiali.
Nagle w oddali zobaczyłam moich pianych rodziców.
Łzy napłynęły mi do oczu. 

- Diego... Zawróćmy się...
- Czemu? Coś nie tak? - rozejrzał się po okolicy i zauważył moich rodziców w oddali. Nie wiem jakim cudem ich rozpoznał i zna moją przyszłość, ale jakoś mało mnie to interesuje.
- Przytul się do mnie.
- Co?! Nie...
- No przytul. Zasłonie cię ciałem i nawet ciebie nie zauważą. - już chciałam się zgodzić ale moi rodzice zdążyli do nas dojść. Ta... dojść raczej przykulać.
- Em... dzień... dzień... A huj kurwa nawet dnia nie ma. Mają... panowie parę groszy na chlebek? - odezwała się moja matka.
Eee! A ta tutaj to nie nasza córka!? Jak jej tam było!? Francesca? Kurwa nie pamiętam. -  powiedział mój ojciec.
- Nie możliwe ona ma na imię Magdalena. - powiedział Diego po czym mrugnął do mnie na znak że mam udawać.      
- Na prawdę?! Jesteś strasznie podobna do tej naszej popierdolonej córeczki która nam zwiała.
- Na prawdę. Państwa to widzę pierwszy raz na oczy. Proszę mnie zostawić. - gdy tylko moi rodzice odeszli popłakałam się. Wszystkie wspomnienia wróciły. Jak rodzice mnie bili i zamykali w piwnicy. 
 
Diego zauważył że płaczę. Chciał mnie przytulić, lecz lekko go odepchnęłam.
- Hej nie mieliśmy cię gdzieś odprowadzić. - szybko powiedział coś by oderwać mnie od myśli związanych z rodzicami.
- Tak. To w tamtą stronę.
 
Szliśmy tak 15 minut. W końcu doszliśmy do domu mojej przyjaciółki
 
**Ludmiła** 
 
Była już późna godzina. W domu byłam sama, moi rodzice poszli do pracy więc cały dom miałam dla siebie.  
Moją ciszę i spokój przerwał dzwonek do drzwi.
Otworzyłam je i moim oczom ukazała się Francesca w towarzystwie trójki przystojnych chłopaków.
Hej. Mam nadzieję że nie przeszkadzam, mogę u ciebie trochę przenocować?
- Jasne Fran! Zrobimy se małą imprezę, bo moich rodziców nie ma w domu. A może twoi przyjaciele zostaną?
- Yyy.. Nie, niee... oni muszą już iść.
- Wcale nie! - krzyknęli jednogłośnie chłopacy. 
 
Zaprosiłam wszystkich do środka. Poszliśmy wszyscy do kuchni gdzie wszyscy się sobie przedstawiliśmy.
Wyjęłam z szafki chipsy, piwa i inne napoje alkoholowe i zaprosiłam gości do salonu. 
Szczerze mówiąc najbardziej w oko wpadł mi Leon. 
 
**Francesca**
 
Wszyscy się dobrze bawiliśmy. Nie jestem jakąś zwolenniczką alkoholu tak samo jak Lu, ale dzisiaj zaszalałyśmy. Byłyśmy lekko piane co widać było spodobało się chłopakom. 
Nagle Diego usiadł obok mnie i zaczął głaskać po udzie.
Na początku mi się to nie podobało ale po chwili zaczęło to być przyjemne. 
 
 
~~~~~~
 
Hej kochani! Nie wiem co powiedzieć na temat tego rozdziału. Mówiłam że się tu wszystko rozkręci ale stwierdziłam że jednak nie :D 
Taa... Nie wiem co jeszcze napisać :D 
 
PYTANIA: 
1) Czy Ludmiła zacznie podrywać Leona?
2) Czy dojdzie coś pomiędzy Diego i Francescą?
3) Czy rodzice Fran uwierzyli w jej kłamstwa czy może domyślili się że to ona? 
 
KOLEJNY ROZDZIAŁ W CZWARTEK LUB PIĄTEK (ZALEŻY OD ILOŚCI PRAC DOMOWYCH :D ) 

poniedziałek, 28 marca 2016

Nowy wygląd

Hej kochani. Przed chwilką zmieniłam wygląd bloga.
Zrobiła mi go  Dominguezowa
 Kochana dziękuję ci za piękny wygląd! :*
Nie podawałam ci jakiś szczegółów tylko same kolory a ty stworzyłaś cudo! Jeszcze to zdjęcie ♥ ♥ ♥
Jeszcze raz bardzo dziękuje! :* 


ROZDZIAŁ WE WTOREK.

sobota, 26 marca 2016

ROZDZIAŁ 3

**Francesca**

Obudziłam się z bólem głowy. O dziwo w moim mieszkaniu. Myślałam że ten typ mnie porwie.
Miałam się pakować... Ale po co?
Pewnie tu wróci. Postanowiłam zabrać moją walizkę i pójść do Ludmiły. Zawsze gdy tylko do niej przychodzę przyjmuję mnie z otwartymi ramionami.
Była godzina 19, było już trochę ciemno.
W głowię chodziło mi pełno pytań co ten chłopak chciał?
A jeśli mnie teraz znajdzie i porwie? 
Moje myśli przerwały śmiechy grupki chłopaków.

- Ej paczcie jaka foka. -odezwał się jeden z chłopaków.
- Ej no fajna dupa, faajna. 
Grupka liczyła chyba gdzieś 5 chłopaków.
Chłopacy zaczęli iść w moją stronę. 
- Zostawcie mnie...
- Ej mała masz przed sobą tyle przystojniaków. Do koloru do wyboru. Nie masz na co narzekać. - powiedział jeden z chłopaków macając mnie po pupie. Zaczęłam piszczeć. 
Nagle jakby znikąd pojawił się Diego i dwóch jego kumpli  i zaczęli przeganiać grupkę chłopaków.

- Wszystko okej Fran? - powiedział Diego z zatroskanym głosem.
- Yyy... Tak. Dzięki ale już muszę iść. 
- Gdzie idziesz może ciebie odprowadzimy?
- Nie... Na prawdę nie trzeba. Pójdę sama.
- A co jeśli znowu spotkasz tych typów?
- Yyy... No dobrze to odprowadźcie mnie. 

~~~~

Hejka! No tak. Chciałam żeby było porwanie ale posłuchałam rady Darii i trochę pozmieniałam plany, ale porwanie będzie ;) 
No cóż na razie mi się wydaje to wszystko takie niemrawe ale u Ludmiły już wszystko się rozkręci i dojdzie nowa perspektywa, mianowicie Ludmiły.

PYTANIA: 
1) Co będzie się działo u Ludmiły?
2) Co chłopak chciał zrobić w mieszkaniu Fran?

czwartek, 24 marca 2016

ROZDZIAŁ 2

**Francesca**

Poszłam otworzyć drzwi. Byłam zszokowana tym kogo zobaczyłam.
W drzwiach stał chłopak w kapturze.
- Pan do kogo? - nie wiem czy powinnam pytać czy zamknąć drzwi i szybko uciekać przez okno. 
- Jaki pan?! Diego jestem. - chłopak wszedł do mojego mieszkania i jak gdyby nigdy nic zaczął rozglądać się po mieszkaniu.
- Yyy... A ja jestem...
- Tak wiem Francesca. - Skąd on zna moje imię!?
- A po co tu przyszedłeś? 
- Jezu... Baby i ta ilość pytań. Masz brata Maxiego?
- No mam brata i co? - mam brata jest starszy o 4 lata. Mam do niego ogromy żal. Gdy uzyskał wiek 18 lat uciekł z domu. Nie zabrał mnie. Byłam skazana na męczarnie z rodzicami. Teraz jest dość bogaty. Mieszka w willi ma żonę i jedno dziecko. Nigdy się do niego nie odzywałam od czasu jak uciekł.
- No widzisz twój kochany braciszek...
- On nie jest wcale kochany...
- Dobra twój nie kochany braciszek ostatnio popsuł mi interesy. - chłopak podszedł do drzwi i zamknął je na klucz. Kluczyk schował do kieszeni swoich spodni.
- A czemu zamknąłeś drzwi? 
 - Oj część planu.
- Chcesz mnie zgwałcić!? 
- Może... Nie... Znaczy nie teraz! Oddaj telefon.
- Nie! Po co ci on? 
- Ja wale sam se wezmę. - chłopak podszedł do mnie i bez trudu zabrał mi telefon.
- Kurwa debilu co ty chcesz!? 
- Jeszcze nic.
- To ty zawsze wieczorem łapałeś mnie za rękę? 
- No. Dobra koniec gadania idziesz się spakować.
- Po co?
 - Ja wale po gówno. Idź się pakuj i tyle.

Nie miałam ochoty już z nim dyskutować. Poszłam spakowałam moje ubrania. Gdy oznajmiłam że już skończyłam, poczułam dziwny zapach. Później już nic nie pamiętam, tylko ciemność.

~~~~~~~~~~

No hejka :) Misiaki jak pewnie się domyślacie będzie porwanie :D Taa... po prostu kocham porwania i złych chłopców (w opowiadaniach ;) ) 

PYTANIA:
1) Co dalej będzie się działo z dziewczyną?
2) Chłopak będzie dla niej dobry?
3) Wymyślcie sami 3 pytanie :) 

wtorek, 22 marca 2016

ROZDZIAŁ 1

**Francesca**

Zaczęłam dzień jak zawsze o 7:00 i wyszykowałam się do pracy.
Gdy wyszłam z domu nikogo nie było w parku. Cisza i spokój czyli to co lubię najbardziej.
Mój radosny spacer przerwał mi szmer. Byłam pewna że ktoś po prostu przechodzi, lecz myliłam się.
Ktoś złapał mnie za rękę. Tym razem się zdenerwowałam i moją drugą ręką złapałam tajemniczą osobę. Szybko obróciłam się i zobaczyłam postać w kapturze. Po budowie ciała wydaję mi się że był to mężczyzna.
- Tata?! 
- - Wydaję mi się że jestem trochę za młody na ojca 18 letniej dziewczyny. - chłopak odszedł.
Byłam zszokowana całą tą sytuacją. Kto to mógł być? 
Nie był to mój tata, poznałabym go po głosie. Byłam tak zszokowana oraz wystraszona że postanowiłam opuścić dzisiejszy dzień pracy i wrócić do domu.  

****

Gdy wróciłam do domu zadzwoniłam do mojej przyjaciółki Ludmiły.
- Hejka Lu.
- No hejka. A ty nie powinnaś być w pracy?
- Powinnam tylko... Pamiętasz jak ci opowiadałam o tym że ktoś po pracy zawsze łapie mnie za rękę?
- Pamiętam. A coś się stało?
- Tak. Za rękę łapie mnie jakiś facet.
- Może twój ojciec?
- Nie. Poznałabym po głosie. Zaczynam się bać... - nie dokończyłam rozmowy z Lu bo ktoś zapukał do moich drzwi.

~~~~~~~~


Hejka kochani :) Miałam ochotę by napisać coś dzisiaj, więc jest. Nie wiem co myśleć o tym rozdziale bo mam plan na całą historię ale te początki dla mnie są najgorsze :D

PYTANIA:
1) Kto zapukał do drzwi?
I nie mam pomysły na więcej pytań :D 
  

PROLOG

Moje życie to nie bajka.
Rodzice alkoholicy, bili mnie codziennie.
Każdy dzieciak nie lubi chodzić do szkoły, ja kochałam to miejsce.
Tylko tam czułam się bezpiecznie, daleko od rodziców.
Gdy tylko miałam 18 urodziny wyprowadziłam się. 
Nie miałam żadnych pieniędzy, po prostu wyszłam z domu i nigdy nie wróciłam.
Teraz mieszkam w kawalerce, wspiera mnie moja przyjaciółka oraz pracuję w kawiarni.
Niby moje życie już się ułożyło lecz codziennie gdy wracam do domu po pracy, czuję że ktoś mnie obserwuję. Nie raz ktoś łapał mnie za rękę, gdy się obracałam nikogo nie było. 
Czasami czułam ciepły oddech na swoim karku. 
Codziennie chodzi mi po głowie jedno pytanie "Co będzie dalej?"
 
~~~~~~

No i jest prolog :) Tak jakby co to główna bohaterka to Francesca (lat 18) a jej przyjaciółka to Ludmiła (lat 18 pochodzi z bogatej rodziny). 
Nie wiem czy historia zachęca do czytania ale trudno jest jak jest :D 
 

poniedziałek, 21 marca 2016

Powitanie

Hej mam na imię Natalia. Zwykle podpisuje się Nata. Jestem z bloga kira12345.pinger.pl Będę tu pisać opowiadania głównie o parach z Violetty ale w planach mam też inne historie :) Nie wiem co jeszcze mogę napisać :D
 22 lub 24 marca pojawi się prolog 1 historii.